Stało się. Znowu zostaliśmy oszukani, a niebawem do kompletu wielu z nas zostanie okradzionych. Nie będziemy się już bawić w ?kto na kogo głosował i dlaczego połowa nie głosowała?, choć faktem jest, że jeżeli masz w gronie rodziny lub znajomych wyborcę ?prorządowego? to możesz mu powiedzieć co myślisz o kolejnej odsłonie mandatowych planów. Jeżeli sam głosowałeś na PO lub PSL to jedyne co powinieneś zrobić to zdobyć 10 punktów na pierwszym napotkanym fotoradarze. Swoją drogą gdyby wyborcy wiedzieli, że pod hasłem ?zrobimy więcej? kryją się zdjęcia i mandaty to chyba jednak PO nie wygrałaby wyborów.

Jeszcze 5 lat temu wtedy Donald, dzisiaj Premier RP, Tusk nabijał się ze swojego poprzednika: ?Tylko facet bez prawa jazdy, może ustawiać fotoradary.? Czy coś jak to. Teraz możemy śmiało  powiedzieć, że tylko człowiek, który za nasze pieniądze lata w kółko samolotem, może ustawiać fotoradary i w ten sposób łupić obywateli, żeby przypadkiem nie zabrakło na czarterowanie Embraera. Dzisiaj nasz wspaniały Donek ustawia już nie 5 fotoradarów w Polsce, ale ponad 300 stacjonarnych i ponad 50 mobilnych w nieoznakowanych samochodach Inspekcji Transportu Drogowego. Te nieoznakowane fotoradary będą nieoznakowane w 100 a nawet w 200%. Pamiętacie, jak rok temu hucznie wprowadzano zmiany prawne? Każdy fotoradar miał być oznakowany we właściwy sposób (straże miejsko ? wiejsko ? gminne i tak niewiele sobie z tego robiły), zaczęły się zmiany. Popularne ?gołębniki? zaczęły nabierać nowych, odblaskowych  kolorów, wydawało się, że może będzie choć trochę normalniej. Otóż nie! Państwo prawa ma prawo? (chciałbym napisać, że głęboko bardzo, zupełnie jak obywateli, ale napiszę inaczej) nie tylko uchwalać prawo, ale również je łamać. Bądź co bądź jeśli każdy fotoradar ma być oznakowany to tak istotnie powinno być i w miejscu działania nieoznakowanego radiowozu również powinny być ustawione znaki, tak abyśmy mieli jakieś szanse na jazdę z przepisową prędkością. Jeżeli każdy fotoradar ma być widoczny to niech będzie ? każdy, bez wyjątku. A tymczasem ?fotograf? będzie genialnie zakamuflowany w cywilnym aucie. Jakby tego było mało to światełka, które pełnią funkcję lamp błyskowych w fotowozach ITD są homologowane jako przeciwmgłowe, umieszczone nieprawidłowo (nieprzepisowo), działające niezgodnie z homologacjami i innymi przepisami, co sprawia, że z dużą dozą prawdopodobieństwa można domniemywać iż ? są nielegalneJ Na całe szczęście i na to jest patent łamacza prawa ? właściwy minister zawsze może w drodze wyjątku wydać zezwolenie na użytkowanie sprzętu niezgodnego z przepisami, tylko po to żeby za łamanie prawa karać kierowców. Ot taka mentalność Kalego czy innego Rostowskiego lub Nowaka? Prawda że proste?

Dla poprawy naszego samopoczucia jesteśmy karmieni głodnymi kawałkami o poprawie bezpieczeństwa, o tym, że fotoradary będą stały tam gdzie jest dużo wypadków i nie wiadomo co jeszcze się tam dzieje. Mocno łudzi się ten, który jeszcze wierzy w te bajeczki. Praktycznie wszystkie te fotoradary staną w tych najlepszych miejscach, w których natężenie ruchu jest spore, ale i równocześnie przekroczenia prędkości są na odpowiednim poziomie. Wszystko po to, żeby nas złupić na 100 czy 1000 a jak trzeba będzie to i na MILION razy tyle co w roku 2012, a tym bardziej 2011. Państwo chce wyciągnąć jak najwięcej kasy z obywateli, no bo skąd ma brać pieniądze? Żenujący bełkot naszych ministrów o tym, że bandytów drogowych trzeba karać bo powodują wypadki, bo zabijają pieszych, rowerzystów, świadczy tylko o tym, że niewiele włożyli wysiłku w to żeby poznać faktyczne przyczyny wypadków w Polsce. I wcale nie jest to nadmierna prędkość, a fatalny stan dróg, o którym bez litości poinformowała swego czasu Najwyższa Izba Kontroli. Ten fatalny stan naszych dróg jest jednak skutecznie maskowany przez kolejnych rządowych sługusów jakimi są niestety policjanci. Ile razy słyszeliście stwierdzenie, że najbardziej prawdopodobną przyczyną wypadku było ?niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze??  Czy kiedykolwiek ktoś orzekł w postępowaniu dotyczącym konkretnego wypadku, że jego przyczyną był np. zły stan nawierzchni? Ja nie słyszałem o takim przypadku ? jeśli Wy tak to dajcie znać.

No i kwestia zasadnicza ? jak się jeździ po Polsce? Jeśli chcecie przejechać z Warszawy do Poznania czy z Krakowa do Wrocławia to będzie nawet przyjemnie. Bądź co bądź te miasta połączone są autostradami. W miarę przyjemnie można jeszcze przejechać z Warszawy do Radomia (znaczna część to droga ekspresowa), jadąc dalej na południe jest już mniej przyjemnie (z wyjątkiem świętokrzyskiego odcinka S7). Jadąc przepisowe 50km/h w obszarach zabudowanych człowiek naraża się tylko na trąbienie i obraźliwe gesty innych kierujących. Z Krakowa na wschód też kolorowo będzie tylko do Tarnowa a później już jest masakra. Czy ktoś faktycznie próbował przejechać dłuższą trasę bez autostrad i ?ekspresówek? zgodnie z prawem? Czy wiecie, że przejechanie 300 km zajmie w tym układzie jakieś 5- 6 godzin? A co by było jakbyśmy faktycznie mieli sieć dróg taką jak należy? Nie wie o tym z pewnością taki jeden facet? prawo jazdy może i ma, ale od paru lat jest raczej wożony. Kapitalny z niego ściemniacz, Jim Carey w jednej ze swoich popisowych ról nie dorasta mu nawet do pięt. No i w końcu powiem tak: taki cyrk, może zorganizować  chcący okradać obywateli Państwa którym niestety rządzi. Człowiek ten najczęściej lata samolotem za moje (i Twoje/Wasze) pieniądze.  Panie Premierze! Czy zapomniał Pan już podróże Tuskobusem, który czasem musiał się potoczyć trochę w długim sznurze na tej czy innej drodze krajowej? Czy ten autobus był aż tak komfortowy, że nie czuł Pan nierówności polskich dróg? Czy może to właśnie dlatego z Warszawy do Gdańska woli Pan latać samolotem marnotrawiąc pieniądze obywateli i udowadniając, że chyba żadnego kryzysu w naszym kraju nie ma? Najgorsze jest to, że nawet jak wybraniec narodu (jeden z wielu) siądzie za kółkiem i fotoradar zrobi mu zdjęcie to i tak system automatycznie rozpozna pOSŁA i nie wyśle mandatu. Ot taka sprawiedliwość i takie prawo, a przecież Poobiecywano nam kilka lat temu ograniczenie poselskiego immunitetu? I gdzie tu Konstytucyjna równość wobec prawa?

Cóż wypada chyba kończyć bo tekst robi się trochę długi? Zastanawia mnie tylko czy obywatele tak grzecznie będą znosili zapędy władz? Bądź co bądź było już w naszym kraju kilka historii ze sfotografowanymi kierowcami, którzy demolowali ?gołębniki? a nawet ci niefotografowani potrafili je podpalać. Pamiętać musimy jednak, że takie występki to czyny przestępcze i naganne bo i tak wszyscy będziemy się musieli zrzucić na nowe urządzenia. Dlatego dla tych, którzy tak by chcieli rozwiązywać tą kwestię mam lepszy pomysł.

NIE DAJMY SIĘ!!! FotografowaćJ Jak trzeba ? jedźmy przepisowo. Niech cały ten interes zbankrutuje szybciej niż powstał. W najbliższych wyborach głosujmy przede wszystkim przeciw tym obłudnikom, a po wyborach mam nadzieję, że ta rażąca niegospodarność  będzie odpowiednio rozliczona przez Sądy czy Trybunał Stanu. Pokonajmy ich, ich własną bronią, tym bardziej, że nie będzie dla nich większego upokorzenia.

Nie oszczędzajcie na paliwie i przede wszystkim NIE DAJCIE SIĘ ZŁAPAĆ!

P.S. Jestem za fotografowaniem i karaniem łobuzów przejeżdżających na czerwonym świetle (szczególnie takim palącym się już dłużej niż 1 sekundę).